Od hronowskich źródeł wód mineralnych przez dolinę meandrów rzeki Metui udamy się do bezdziekowskich „halterów” (haltýře) i źróła wód artezyjskich w Policy nad Metują.
Z parku w Hronowie ruszamy chodnikiem pod prąd rzeki na czerwony szlak obok budynku Kościoła Husa i później, po 250 m skręcamy w lewo w stronę ciekawostki geologicznej, wykonanej przez wodę przed około 300 milionami lat (w okresie palezoiku). Wychodnia skalna twardych piaskowców arkozowych u podnóża Góry Jirka (Jírova hora) pozwala zobaczyć pień skamieniałego drzewa karbońskiego - araukarii, będącego praprzodkiem dzisiejszych drzew iglastych. Ten pień to ślad po dawnym drzewie, które wyrosło na brzegu bagiennej laguny, a następnie drzewo było złamane przez falę zalewową, przykryte grubą warstwą naniesionego przez wodę piasku i żwiru. W takim środowisku pień skamieniał i po milionach lat został odsłonięty przez erozję rzeczną koryta Metui. Idziemy dalej do dolnej części wsi Wielki Drzewicz (Velký Dřevíč), gdzie zbieg rzeki Metui i potoku Drzewicz (Dřevíč) stworzył wąskie wcięcie, na którym kiedyś stała twierdza Gomółka (Homole). Na jego wschodnim zboczu między drzewami liściastymi możemy zauważyć wychodnie skalne jasno-różowawych piaskowców na styku z mocno szaro-czerwonymi iłowcami spągowymi, powstałymi z drobnoziarnistych osadów ówczesnych tropikalnych lagun. Kawałeczek dalej, obok obiektu firmy Tamadex pod osadą Strzeżyna (Střezina), bardziej spostrzegawczy geoturyści zauważą po lewej stronie drogi stosy mieszanki drobnych łupków węglowych z kawałkami węgla kamiennego, w miejscu wychodni niewielkiego złoża węgla, znajdującego się między skałami karbońskimi u podnóża stoku. Węgiel powstał tu dzięki rozległym terenom bagiennym, w których gromadziły się pozostałości pradawnych roślin, przykrytych później przez warstwy osadów rzecznych. My idziemy dalej asfaltową drogą na brzegu tarasu zalewowego, z meandrami Metui, w stronę dawnego młyna wodnego Kozínek z małą elektrownią, dziś wykorzystywanego przez prywatną spółkę. Elektrownia wodna, oprócz młyna wodnego i państwowego tartaku działała tu już w 1930 r. To doskonały przykład wykorzystania energii wodnej. W oczyszczonej młynówce zauważymy niezwykłe pionowe spękania skał kredowych – marglowców, choć ich warstwy są tu ułożone niemal poziomo. Dlaczego? Jest to dowód, że znajdujemy się w strefie wielkiego zaburzenia tektonicznego - Uskoku Hronowsko-Porzecznego. Tuż za budynkiem młyna z równiny rzecznej wyrasta podłużny pagórek pokryty lasem. To następna miejscowa ciekawostka geomorfologiczna – tzw. okrąglak, powstały ze skalnego cypla w wyniku zmian biegu meandrującej rzeki Metui. Na okolicznych stokach głębokiej doliny między drzewami liściastymi możemy zobaczyć wiele większych i mniejszych cypli skalnych, urwisk i kolumn, czasami ukrytych w zaroślach, powstałych właśnie w wyniku zmian biegu i jej koryta drążącego stosunkowo miękką opokę. Zimą te skały bywają, ze względu na liczne drobne ujścia wody, ozdobione lodowymi kaskadami i lodospadami. Z szerokiej doliny Kozínka podchodzimy czerwonym szlakiem stromo pod górę na płaską płytę Polickiej Niecki Kredowej, a później wchodzimy do wsi Bezdzieków (Bezděkov). Tu możemy zobaczyć nie tylko jeden z barokowych kościołów wiejskich (unikatowego zespołu kościołów broumovskich budowniczych Krzysztofa i Kiliana Ignacego Dientzenhoferów), ale także inną miejscową ciekawostkę. Poziome warstwy podłoża środkowej części Niecki Polickiej pozwoliły ludziom na budowę tzw. halterów (haltýř), a dwa takie zrekonstruowane urządzenia możemy zobaczyć właśnie na trasie naszej wycieczki. Haltery służyły jako kryte studnie wiejskie lub poidła w miejscach niewielkich rezerwuarów wód podpowierzchniowych, które często były zabudowywane i wykorzystywane jako chłodnie do przechowywania żywności. Od halterów, do których dostaliśmy się oznaczonym na żółto dojściem, wracamy na czerwony szlak i wygodą drogą przez Radeszów (Radešov) idziemy górną krawędzią doliny rzeki Metui do celu naszej wycieczki – źróła wód artezyjskich Julinka na Placu Masaryka w Policy nad Metują. Na miejscu możemy się odświeżyć korzystając z przebudowanego ujęcia, ozdobionego odolowskimi araukariami, które nam zapewni wodę z odwiertu o głębokości siedemdziesięciu metrów, wykonanego w 1906 r. przez starostę Pellego dla mieszkańców miasta. Odpoczynek i posiłek po wycieczce geoturystycznej możemy znaleźć w jednej z wielu miejscowych restauracji. Ci, którym zostało jeszcze trochę sił, mogą zobaczyć zewnętrzną ekspozycję Geologiczny Region Policka Niecka Kredowa, znajdującą się w parku naprzeciwko klasztoru i Muzeum Miejskiego, w którym dodatkowo jest dostępna wystawa Muzeum Sportów Zimowych im. Emericha Ratha. Jeśli wycieczka szlakiem ciekawostek Narodowego Geoparku Broumovsko się podobała, to zachęcamy na inne proponowane przez nas wycieczki geoturystyczne.